Poprostu odsyłam do wątku krakowskiego wrt. Dla mnie starty jednych i drugich w jednej kategorii to jakaś pomyłka. Trenowałem przez ponad 10 lat pływanie i jak sobie wyobrażam starty amatorów razem zawodnikami to aż mi się śmiać chce. Myślę, że w każdym sporcie to bez sensu.
Bardzo dziwi mnie tylko, że zawodowcy w ogóle się pchają na te zawody.

Niech sobie startują. Amatorom raczej podczas jazdy nie przeszkadzają (jak już to jest na odwrót).
Przy okazji można się czegoś nauczyć. Za to zawsze widać, ile się można jeszcze poprawić.
Jednak informacja na liście wyników, kto jest zawodowcem - byłaby jak najbardziej mile widziana.

Bardziej uzasadniony byłby podział na kategorie wagowe (choć też niezbyt przesadnie), np. do 75kg i 75+.
Poza tym - czy jest jakiś zawodowiec >75kg ? Wątpię w to.

Ok masz racje niech sobie startują, tylko niech zrobią osobną klasyfikacje.

Czyli innymi słowy nie masz nic przeciwko temu, żeby Ci Basz wózek dogrzewał, tak?

Nie rozumiem takiego podejścia... Organizowane przez WRT zawody to niemal UNIKALNA możliwość spotkania amatorów (bez selekcji) z zawodowcami. Takie straszne jest dostawanie od nieprawdopodobnie uzdolnionych chłopaków sekundę i więcej na okrążeniu? Jakoś to się chyba da przeżyć, a obserwowanie ich jazdy może być niezłą nauką i przyjemnością. Poza tym jak byście chcieli określać kto jest już zawodowcem a kto jeszcze nie?

Jak dla mnie to lepszym pomysłem byłoby uwzględnianie w jakiś sposób wagi zawodników. Różnica między "amatorami" a "zawodowcami" to głównie umiejętności. Można więc ją minimalizować skupiając się na treningu... Inną sprawą jest różnica kilkudziesięciu kilogramów wagi.

Pomieram pomysł podzielenia zawodników na kategorie wagowe np do 80 i 80+ napewno przy 6,5KM karcie ma to znaczenie choć oczywiście najważniejsze są umiejętności a zawodowcy niech jeżdżą w końcu od kogo mamy się uczyć techniki.

Ale nie wiem czy jest sens robić tylko dwie grupy. Załóżmy, że robimy grupy <75 i 75+. W takiej sytuacji osoby ważące minimalnie poniżej 75 dostają ze strony takiego regulaminu po tyłku (np. ja ). Byłbym prawdopodobnie jedną z najcięższych osób, bo ważę koło 72 - 73 kg. W dodatku jeszcze gorzej mnie byłoby rywalizować z dzieciakami ważącymi po czterdzieściparę kilogramów, niż komuś kto waży koło setki z kimś co waży 75. No i teraz wyobraźcie sobie jakie szanse na punkty mieliby amatorzy mojego pokroju... Za to osoba ważąca już dwa - trzy kg więcej ode mnie byłaby w uprzywilejowanej sytuacji.

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że jeśli utworzymy więcej grup, to inne osoby znajdą się w opisywanej przeze mnie sytuacji... Dlatego moja propozycja jest taka:

-zostawiamy możliwość udziału zawodowców (i w tym temacie i w tym krakowskim pisałem już czemu wydaje mi się to sensowne)
-tworzymy FIKCYJNY podział na kilka grup wagowych.

Już tłumaczę o co mi chodzi:

Punkty byłyby naliczane dokładnie tak jak do tej pory. Przy publikowaniu wyników zawodów, obok oficjalnej tabelki z wynikami można by utworzyć trzy lub cztery dodatkowe tabelki pokazujące miejsca zawodników w poszczególnych kategoriach wagowych. Miałyby one jednak tylko charakter informacyjny. Dzięki nim osoby ważące dwa - trzy razy tyle co ci najlżejsi ( i często najszybsi...) mogłyby porównywać swoje wyniki z kimś o podobnej budowie ciała.

Można by też ewentualnie prowadzić dwie klasyfikacje punktowe. Jedną z podziałem na kategorie wagowe, a drugą "generalną". Wydaje mi się, że taka opcja byłaby najbardziej sprawiedliwa.

Jeszcze raz zwracam uwagę jednak na to, że utworzenie dwóch kategorii wagowych to kiepski pomysł. Jeśli chcemy się w to bawić, to powinno powstać tyle kategorii, by przedział każdej z nich zamykał się powiedzmy w 15kg.

A ilu zawodników przypadnie wtedy na kategorię ?

Może by tak na początek poprosić każdego zawodnika o podanie swojej wagi przy rejestracji uczestnika,
a następnie tę wagę opublikować na liście wyników. To by dało bynajmniej jakiś ogląd sytuacji i lepsze podstawy do dalszych dyskusji.

Waga z kaskiem czy bez? ..................

Myślę że "doriano" i "Glon" mają rację wystarczy przy zawodnikach podać wagę i każdy będzie wiedział jak spisują się podobni do niego wagowo a taka rzecz nie wymaga żadnych zmian w regulaminie - tylko prosta informacja więc można ją umieścić od następnych zawodów.

No i po co ten sarkazm? Jeśli masz jakiś racjonalny powód by sądzić, że ten pomysł jest głupi/niepoważny/niewykonalny, to super by było gdybyś się nim z nami podzielił. Twoją wypowiedź trudno uznać za konstruktywną...

Po raz kolejny zaznaczę, że argumenty "za" pozostawieniem zawodowców (bo niby o tym jest ten temat), jak i "za" podaniem informacji o wadze zawodników czy utworzeniem kategorii wagowych zostały opisany zarówno w tym temacie, jak i w jego odpowiedniku dla krakowskiego toru. Nie pamiętam by ktoś logicznie uzasadnił swój sprzeciw (co do wagi, bo o udziale zawodowców byłą normalna dyskusja na krakowskim forum). Może więc pora ujawnić swoje poglądy, co?

L.G. w swoim poście chyba trafnie zauważył, że zebranie informacji o wadze zawodników i ich publikowanie to naprawdę nic skomplikowanego... Ewentualne późniejsze utworzenie grup wagowych (nawet jako dodatek do tabeli generalnej) wymaga za to utworzenia dodatkowych szablonów w Excelu. Chyba też da się to przeżyć.