Brakuje jeszcze gokartów w boksach, pracowników z flagami i przede wszystkim zaznaczenia, że zakręt nr. 5 przy sztucznym świetle jest jednak nieco gorzej oświetlony co ma ogromne znaczenie na samopoczucie kierowcy - co odbija się na zakręcie nr 6 wykonywanym w związku z tym "od niechcenia".

Popraw to.

Jajcarz!



Pierd.... sie.

Tak sobie myślę, że jak ktoś chce robić coś to niech robi, chyba nikomu to nie przeszkadza... JC może się dziś nudzi w pracy, niech sobie rysuje. A pomoc i podpowiedzi Doriano na pewno przyda się wszystkim kiepskim kierowcom (35s i więcej). Sam takim kierowcom jestem, więc dziękuję.
To samo tyczy się kszalka, skoro ma potrzebę wyśmiewania pracy innych niech sobie wyśmiewa. Pewnie Jc jest grafikiem / artystą i narysowanie takiego rysuneczku zajmuje mu 10 min? A kszalek... nie wiem, może jest menagerem grupy sprzedawców, powiedzmy w MCDonalds i musi trenować zachowania jakich od niego oczekują...
P.S. Takie tematy / pomoce powodują chyba, że KLIENCI toru mają większą motywację żeby przyjść i pobić swój PB.

Przykro mi, nie zgadłeś. Jestem bezrobotnym

Teraz rozumiem Twoja frustracje... Nie rozumiem natomiast jaki zwiazek ma specyfikacja toru w Tychach do Twojej sytuacji zawodowej? Moze stworz sobie inny temat np: "Nie mam pracy", "Wyslijcie mi zdjecia z zawodow" albo "Kiedy beda wyniki" itd.

Jezeli ktos moderuje ten temat to prosze o usuniecie postow uzytkownika kszalek bo nie wosza niczego do dyskusji.

Jeżeli ruszyłbyś odrobinę głową czytając posty, to zauważyłbyś, że to nie ja rozpocząłem temat czyjejkolwiek sytuacji zawodowej

O ile dyskusję na temat lini jazdy uważam za sensowną, to zabawy w analizowanie przyczepności na torze i ułożenia wózka w zakręcie są po prostu bez sensu, bo przyczepność na tym torze zmienia się dość mocno nawet w ciągu jednego dnia (rano/wieczór). Dlatego, Blady, IMO kszalek nic strasznego nie napisał w swoim pierwszym poście w tym temacie. Co więcej sarkazm jest moim zdaniem uzasadniony...

Za to Twoja riposta:



No cóż. Może warto poszukać twojego źródła frustracji?

Panowie bez kłótni. Miałem na myśli wyłącznie to, że troszkę przesadzacie z nadgorliwością. Tor jazdy wypracowuje się dosyć długo i idą na to nie małe pieniądze włożone w trening, żeby tak o wysyłać teraz każdemu na forum tor jazdy. Tor który wkleił doriano jest jak najbardziej słuszny i sam takim jeżdżę, ale każdy ma jakieś swoje sekrety gdzie i w jaki sposób urywa trochę czasu i ich wam nie zdradzi. Nie zasadne są więc teksty o "nabieraniu wody w usta".

A użytkownik Blady siebie już zaprezentował, odpowiadając wulgaryzmami na niezrozumiałe jak widać przez siebie poczucie humoru.

Rozmowa dotyczyła linii jazdy i trudno oceniać czy ktoś się pochwali jak jeździ czy też będzie pilnował swojej tajemnicy. Rozumiem, że kszalek uznaje tę wiedzę za zbyt cenną aby się nią dzielić, ale dajmy szanse innym - może Ci najlepsi wiedzą, że teoria to jedno, a wykonanie wszystkiego na torze to drugie. Dlatego można było sobie darować post który zaczął tą bezsensowną dyskusję i napisać coś na temat.

Poza tym chłopaki silicie się na okrągłe teksty, mądre słowa, a przy okazji tematu o torze jazdy oceniacie poczucie humoru innych i decydujecie kto jakim jest człowiekiem - na podstawie cynizmu którego nie chcieliście dostrzec - czy to czyni Was lepszymi ludźmi?

@Doriano:

To jest właśnie moje źródło frustracji. Nie lubię hipokryzji i quasi inteligentnych wynurzeń.

Kszalek dzięki, poprawiłem się - 35.24s, przeanalizowałem Twoje uwagi i przejechałem się ostatnio i rzeczywiście zakręt 5 ma kiepskie oświetlenie a z tego powodu 6 ciężko wchodzi. Zauważyłem tez że jak dopingują dziewczyny z pomponami to zakręt 1 wchodzi idealnie... POLECAM!!!

Znowu nudziłem się w pracy :) ... Poniżej poprawiony plan toru (okazało się że tor jest dłuższy o jeden słup) wraz z naniesioną moja linia przejazdu i zaznaczonymi miejscami hamowania... Jak widać hamuje tylko w 3 miejscach, na reszcie zakrętów odpuszczam gaz może to dużo może mało... nie wiem. Zakręt 8 na pełnym gazie...



Kszalek, piszesz: "Tor jazdy wypracowuje się dosyć długo i idą na to nie małe pieniądze włożone w trening, żeby tak o wysyłać teraz każdemu na forum tor jazdy." ...wiesz ja tego problemu nie mam, te parę złotych kilka razy w tygodniu to nie problem...a już najmniejszy problem mam z dzieleniem się swoją wiedza z innymi. Jestem aktywnym zawodowo projektantem i jednocześnie uczę studentów projektowania...chyba konflikt interesów, szkolę własną konkurencję....

Jak Blady napisał:
"... dajmy szanse innym - może Ci najlepsi wiedzą, że teoria to jedno, a wykonanie wszystkiego na torze to drugie."

to po pierwsze, a druga sprawa, uwierz mi konkurencja jest dobra sprawą. Podnosi ogólny poziom umiejętności wśród zawodników, dzięki czemu cała zabawa jest bardziej atrakcyjna...no chyba że ktoś lubi jeździć wyłącznie ze słabszymi :)

Bądźmy szczerzy...tego forum raczej nie odwiedzają Profesjonaliści...oni w tym czasie trenują :) Wrzucając pierwszy post do tej dyskusji miałem nadzieje na konstruktywne uwagi, które pomogą początkującym, lub osobom, które po raz pierwszy wybierają się na tor w Tychach lub pierwszy raz wsiadły do gokarta...

W związku z tym podtrzymuję moja wypowiedź: "Widzę że "wyjadacze" nabrali wody w usta...."

Podsumowując, dzięki tej sytuacji przypomniała mi się jedna ważna rzecz...pamiętam już dlaczego mam opory w angażowaniu się na forach i tym podobnych miejscach... ech

Pozdrawiam