Właśnie stąd
Ktoś, kto miał okazję poznać kilka torów to wie, że są skonstruowane z dbałością o dobrą przyczepność. Jak ktoś pierwszy raz siadł do karta w Tychach to ma frajdę jak na parkingu zimą i to sobie chwali
Nie mówię, że nie jest to zabawa tak się pościgać (w sensie poślizgać) na torze ale albo idziemy w stronę profesjonalizmu albo zabawy dla nastolatków. Z tej hali można zrobić naprawdę dobry tor...

widzisz.. ja poznalem kilka torow w PL i poza PL i osobiscie tyski tor daje mi najwiecej frajdy ze wszystkich krytych ktorow na ktorych jezdzilem...

z ciekawosci - jaki czas miales w Tychach na nowym ulozeniu?

Na nowym nie byłem, ostatni raz jezdzilem już jakiś czas temu, w tym roku jeszcze nie wiec moje wrazenia odnosza sie do tamtego stanu nawierzchni: pierwszy zakręt, pierwsze zaskoczenie, pierwsza banda hehe.. Jesli zatem jest duzo lepiej to sie ciesze ale watpie bo podłoże jest jakie jest..

To powiedz które tory mają tą dobrą przyczepność ??
PS: Skoro nie byłeś na nowym ustawieniu to pochwal się czasem ze starego (oczywiście interesuje mnie czas po tym jak opanowałeś już pierwszy zakręt)

No tak, teraz się zacznie "lustracja" oponenta
Jedynym torem o niskiej przyczepności był tor w kapeluszu, w parku chorzowskim kiedyś (kto był to wie) kilka pozostałych torów, które zwiedziłem nie było tak śliskich..
Na starym ustawieniu w Tychach jezdzilem raz, niecałe 2 mce temu jeden przejazd i najlepszy czas to było wysokie 36 chyba. Pewnie jak by nie było wtedy rezerwacji na nast. 2h to razem z rozochoconym towarzystwem jeszcze pare razy byśmy pojechali i poprawiali wyniki (reszta to byli totalni nowiciusze jesli chodzi o karting i rekordy to 40 - 41). Jechalo sie na 8 wozkow, z jakimis dziecmi czy dziewczynami i trudno bylo wykonac jakies czyste kółko bez wyprzedzania /dublowania.

Cze
Byłem wczoraj z kumplami na torze ,jechaliśmy dwa razy po 15 min. Co do konfiguracji toru to bardziej pasował mi ten wcześniejszy "tor". Przyczepność taka sama jak na starym ,chociaż było parę nagumowanych miejsc ( hamowanie po długiej prostej). Frajda jest niesamowita ,korci jazda bokiem jak na driftingu ,ale jak zobaczysz ,że twój kart jest na końcu tabeli wyników to się spinasz na maxa i jedziesz na "okrągło" . Czekam na nowe zębatki i opony deszczowe wtedy się zobaczy czy będzie poprawa przyczepności , oczywiście temperatura by też pomogła.

Myślę, że na tę chwilę nie ma co rozpaczać nad przyczepnością toru. Do tej pory na torze w Tychach byłem pięć razy, za każdym razem jeżdżąc po dwadzieścia minut. Po raz pierwszy pojawiłem się tam dokładnie tydzień po otwarciu toru, a ostatnim razem śmigałem w ubiegłą niedzielę. Wyraźnie widać, że za każdym razem nawierzchnia jest w coraz lepszym stanie. Za pierwszym razem na torze panowała driftingowa orgia. Przyczepności nie było nigdzie. Na tę chwilę zaś bez gumy pozostały może jeszcze 2 - 3 zakręty. Co więcej wygląda na to, że tor gumuje się coraz szybciej.

Miałem przyjemność być pierwszym klientem, który odwiedził tor po przebudowie ( byłem rekordzistą toru... pewnie przez jakieś 10 minut. ), i w nowych sekcjach było wręcz nieprawdopodobnie ślisko. Po dwóch tygodniach zaczyna w tych miejscach być już przyzwoicie. Na dowód - przy podobnej temperaturze wyszły czasy lepsze nawet o 3 - 4 sekundy. Można więc mieć nadzieję, że za jakiś miesiąc, wraz ze wzrostem temperatur, będzie naprawdę gites.

Byłem wczoraj na torze w Tychach i po tej lekkiej zmianie ukladu toru przyznam ze jeszcze brakuje przyczepności szczeolnie na tej ostatniej prostej przed zjazdem do boksu, dziwne to bo ta prosta chyba sie nie zmiana zbytnio a mam wrażenie że jest jeszcze bardziej slisko. Ale cos kosztem czegoś, w Warszowicach podoba mi sie przyczepność bo to asfalt i jednak kwintesencja gokartow jest odczówanie tych lekkich obciażeń, ale tam z kolei warunki na wyprzedzanie są kiepskie.

Jak rzeczą najstarsi górale: bokiem albo wcale.

Wiem, karty to nie drifting. Jazda torem w mega przyczepnym bolidzie to wypas uczucie na zakrętach. Jednak gdy nagle wspomniane "placki przyczepności" zaskakują czas na improwizację. Ciężko znaleźć właściwy tor jazdy. Obserwowałem dzisiaj kolesia co nieosiągalne jeszcze dla mnie czasy robił składając się "na trzy" do nawrotu. Tak poza tematem to chciałbym zobaczyć przejazdy poniżej trzydziestu pięciu.

Mnie się podoba, że na torze jest ślisko z umiarem. Dla mnie to naturalne. Asfalt mam na codzień, oesów szutrowych niewiele, śnieg się skończył, rwd wykończyłem, a do ośki troleje jeszcze nie pospawane. Miło jest powalczyć z czasem jednocześnie przypinając parę boków

Pozdrawiam

Witam wszystkich.
Na torze byłem parę razy o różnych porach dnia. Zauważyłem, że za każdym razem, przyczepność rano jest o wiele gorsza niż wieczorem. Od czego jest to uzależnione?