Weź pod uwagę, że zawodowiec też ma prawo mieć zły dzień, gorsze samopoczucie, któryś z gokartów mu nie spasował, mógł coś sobie coś testować albo po prostu się bawić bardziej "na luzie". Nikt też nie powiedział, że zawodowcy zawsze będą wygrywać. Poza tym zwróć uwagę, że najwyżej sklasyfikowany "niedoważony" zajął dopiero 8 miejsce, więc upatrywanie w tym przyczyn gorszych wyników jest raczej błędne.
Przed doważaniem też się zdarzało, że ktoś będący zazwyczaj w czołówce - zawodził.

Dokładnie - to że Karol Basz był dopiero 4ty nic nie oznacza, rzadko tu jeździ, miał dowalone 30 kg na lewą stronę, i tylko 3x8min żeby się przyzwyczaic. Doważanie lewej strony musi wyjść na dobre gdyż tor jest prawoskrętny. Jedyny problem jaki jest to rozbieżność czasów pomiędzy pierwszym i ostatnim przejazdem Q1 - pod koniec Q1 tor i opony są nagrzane, więc ci z początku są prawie 1sek w plecy.

Po prostu uważam, że za bardzo zmienia się charakterystyka gokarta, źle się prowadzi ( i nie chodzi tu o większą wagę, bo przez nią jest lepsza przyczepność)

A gdzie je wrzucisz ?:) Na strone WRT?

Glon. Z tym upuszczaniem powietrza to był żart, ale mniej więcej takie są moje odczucia po jeździe z balastem

Ja miałem wrzucone prawie 20 kg i jeździło się naprawdę dobrze. Czasy w pierwszych dwóch przejazdach miałem co prawda fatalne, ale to wina tego, że jechałem doważonym wózkiem po raz pierwszy. Stabilność była rewelacyjna i po prostu trochę mi zajęło zanim zauważyłem, że w niektórych zakrętach można było cisnąć zdecydowanie bardziej.

Co prawda po raz pierwszy skończyłem po za punktowaną strefą, ale moim zdaniem pomysł z doważaniem jest świetny! Gratulację dla organizatorów! Zwróćcie uwagę na to jak nieprawdopodobnie wyrównana była podczas tych zawodów stawka!

Przed kolejnymi zawodami będę musiał trochę poćwiczyć, żeby znów po założeniu balastu nie było szoku.

Co do doważania i przykładu Karola Basza który miał 30kg dołożone to pragne zwrocić uwage, że gdyby dostał na każdy przejazd dobry wozek to by pewnie wygrał. Przy pierwszy przejedzie miał słabą 3 a w wyscigu slaba 8 którą krecił niesamowite czasy. ALe jesli się nie myle to zwycięzca niebył doważany. Więc wychodzi na to że szanse się wyrównały dzieki doważaniu.

Racja. Zresztą bez względu na wynik - nikt nie wątpi w jego umiejętności. Mylisz się, ale szanse się wyrównały.

Właśnie o to chodzi. Teraz każdy będzie miał możliwość się wykazać i wszyscy będą do końca walczyć o każde 0,001s. A więc trening, trening, trening...

Tu sie z Tobą nie zgodzę, jako pracownik jechałem z najgorszą grupą, czyli pierwszą startującą, żeby wszystkie wózki były dogrzane i jak sie okazało po 3 kwalifikacjach byłem na nie oficjalnym 7 miejscu, wyścig tez jechałem z najgorszą grupą i w sumie czasów q+w bym zajął 5 miejsce

Jakbym jechał z ostatnią grupą to moze by były lepsze czasy, ale to nie temu ze wozki byly dogrzane tylko temu ze lepsze sie czasy robi jak wszyscy jadą równo w grupie a niżeli jak jedziesz z osobami co robią po 33-34s i jakby nie było troche syfu na tor jazdy wnoszą.

Pozdro
Wrt Dawid