Witam po moim powrocie na Śląsk.
Film jasno pokazuje całą sytuację więc oceńcie to zajście.
Mój komentarz:
Żeby wyprzedzić kogoś na tym torze trzeba naprawę sprawnie przeprowadzić manewr mając niezbyt dużo szans i miejsca.
Ja to miejsce znalazłem po wewnętrznej gdzie nie dotknąłem w ogóle Mikiego!
Dzięki temu już od połowy zakrętu byłem przed nim (nieznacznie). Miki w tym czasie miał dłuższą i wolniejszą drogę po zewnętrznej.
Na wyjściu z zakrętu próbowałem jechać torem dla mnie najlepszym, ale nie spychając bok w bok Mikiego.
Zamiarem moim było wybranie najlepszego toru dla mnie i mam takie prawo.
Nie było to według mnie atakiem agresywnym na Mikiego w celu wypchnięcia.
To nie jest autostrada gdzie każdy ma swój pas ruchu i musi komuś ustąpić.
Na torze nie mam zamiaru ustępować nikomu wolnego miejsca.
To mają być wyścigi i walka o najlepsze lokaty i lepszą linie jazdy jednocześnie nie pchając przeciwnika.
Miki przegrał zostawiając wewnętrzną. Wychodząc z zakrętu i będąc nieznacznie przed nim chciałem jechać taką linią jaka powstrzyma Mikiego przed wyprzedzeniem mnie. Efektem tego było jego zablokowanie (ale nie zepchnięcie do bandy).
Nie widziałem w żadnych wyścigach żeby ktoś komuś oddawał wolne miejsce, zostawiał wolny pas, dawał pierwszeństwo czy kogoś przepuszczał
Zadecydujcie jakie mają być reguły w takiej sytuacji.